Współcześnie grecki ślub tylko
nieznacznie rożni się od tego polskiego. Co więcej sporo tradycji ślubnych, jak choćby rzucanie monetami na cześć młodej pary czy
przeniesienie panny młodej przez próg mieszkania świat przejął właśnie od
potomków Sokratesa. Schedą po antycznych czasach jest sama
religijna ceremonia zakończona uroczystością zwaną weselem. Dziś, część z tych zwyczajów w samej Grecji znacząco różni się od tych
starożytnych.
Jeszcze do niedawna – do roku 1983, zaręczyny znacząco różniły się od tych typowo polskich. Była to doskonała okazja do zapoznania się przyszłego męża z ojcem panny młodej, oraz obdarowania go upominkami. Sama uroczystość zaślubin odbywała się najczęściej w domu ojca panny młodej, a dyskutowano na niej głównie
o przyszłym posagu. Ojciec panny młodej był nawet ustawowo zobowiązany
do wniesienia majątku, na poczet przyszłego zięcia i córki.
Ta tradycja wywodzi się z wysp położonych na Morzu Egejskim, gdzie
w darze młodym mógł być oddany nawet dom rodziny, uznając, że ten należy się
kobiecie jako opiekunce domowego ogniska. Często,
biedniejsze rodziny, posiadające kilka córek na wydaniu, nie było
stać na taki podarunek. Na szczęście, obowiązek ten zniesiono.
W rodzinie greckiej już od czasów
antycznych panował patriarchat. Głową rodu był mężczyzna –
mąż, ojciec lub brat. To do niego należały kluczowe decyzje, od
których bardzo często zależały losy bliskich. Zresztą rodzina w
Grecji jest pojmowana swoiście – to nie tylko grupa przypadkowych osób noszących jedynie to samo nazwisko. Greckie domy to domy
wielopokoleniowe, gdzie decyzje podejmuje się (teoretycznie) wspólnie. Sama etymologia greckiego słowa rodzina czyli ikogenia oznacza ikos
(dom) i genos (ród) - pokazuje to dobitnie jak silnie związki te są ze sobą powiązane. Tożsamość kobiety określał związek z
mężczyzną, a zatem, w pewnym sensie przynależność do niego. Decyzja więc w
praktyce należy do niego. Oczywiście, ostatnie lata to okres
emancypacji kobiet, która z całą pewnością ma również swoje
miejsce w Helladzie.
Suknia ślubna była najczęściej
podarunkiem od matki i stanowiła część wyprawy, przekazywanej
córce w dniu ślubu wraz z innym dodatkami (uszytymi lub
wyhaftowanymi przez inne kobiety z rodziny). Do ślubu państwo młodzi szli w orszaku rodziny i gości, roztańczonym i rozśpiewanym.
Ceremonia najczęściej odbywała się w obrządku prawosławnym.
Panna młoda miała w rękawiczce schowaną kostkę cukru – na
szczęście i powodzenie. Korzenie tradycji odprowadzania przez ojca panny młodej do ołtarza również są greckie. Skąd się wzięły? W starożytnej Grecji kobieta brała ślub w wieku około 14
– 15 lat, a wyboru dokonywał jak już zostało wspomniane ojciec,
stąd zwyczaj prowadzenia młodej przez ojca do ołtarza – miało
charakter nie tylko symboliczny, ale i dosłowny.
Humorystyczną wersją perypetii
greckiej rodziny i przygotowań do wesela jest film "Moje
wielkie greckie wesele". Jeśli jeszcze go nie widzieliście,
koniecznie obejrzyjcie. :)
Oprawa ślubu i wesela Suknie ślubne, garnitury, dodatki
Podstawowe fasony, najpopularniejsze kroje sukien ślubnych
Kalkulator weselny - ile kosztuje ślub i wesele