środa, 4 grudnia 2013

Dlaczego dzieci biorą ślub? Kontrowersje wokół wieku panien młodych wchodzących w związki małżeńskie w krajach islamskich

Co jakiś czas jesteśmy szokowani wiekiem panien młodych w krajach islamskich. Najczęściej jest to informacja podawana, gdy na jaw wychodzi śmierć kolejnego poślubionego dziecka, po rozpoczęciu obcowania płciowego. W ten sposób z powodu krwotoku wewnętrznego zmarła niedawno 8 latka w Jemenie. Poprzednio taki przypadek miał miejsce w Jemenie trzy lata temu. Wówczas zmarła 13-latka w czwarty dzień po "nocy poślubnej”. Nie wiadomo ile takich zbrodni odbywa się w ciszy, bez rozgłaszania. Oprócz Jemenu dużo takich przypadków występuje w Arabii Saudyjskiej i w Nigerii. 

Statystycznie niby wszystko się zgadza. Podobnie jak na świecie tak i w krajach arabskich wiek osób wchodzących w związek małżeński jest coraz wyższy. O ile przyczyną takiego stanu rzeczy w Europie jest wygoda bądź chęć dorobienia się przed ślubem, o tyle w krajach arabskich jest to konieczność, bo pannę młodą trzeba wykupić od jej rodziny. Najwyższy wiek jest w Libii, gdzie średnia wieku pana młodego to 33 lata, a panny młodej 30 lat. Średni wiek młodożeńców w krajach Arabskich i w Europie jest zbliżony. Pan młody w Europie jest starszy o 1,5 roku od młodożeńca arabskiego, a kobieta młodsza o 2 lata. Jednak przy porównaniu z młodożeńcami z Polski to są oni młodsi od młodożeńców z krajów Arabskich o pół roku. Zarówno kobieta jak i mężczyzna. 

Najniższy wiek młodożeńców jest jednak w Jemenie. Przeciętnie, mężczyźni mają 24 lata, a kobiety 20 lat (1998 rok). Jednak obecnie (2011 r.) dziewczynki poniżej 15 roku życia stanowią w Jemenie 14 % „panien młodych”, a ponad połowa (52%) nie ukończyła jeszcze 18 lat. Jeszcze gorzej jest w północnej Nigerii, gdzie większość dziewczyn wchodzących w związek małżeński nie ma jeszcze ukończonych 16 lat. Dodatkowo bardzo niska higiena i warunki życia powodują wśród nich bardzo wysoką śmiertelność przy porodzie z uwagi na szybkie zachodzenie w ciążę. Wskaźniki śmiertelności podczas porodu w północnej Nigerii są pięciokrotnie wyższe niż średnia śmiertelność matek na świecie.

Z czego wynika moda w krajach islamskich na związki małżeńskie z dziećmi? Tłumaczy się to kulturą islamską. Oczywiście dotyczy to głównie sunnitów i szyitów, którzy powołują się na prawo szariatu. Według tego prawa , muzułmanin może odbyć stosunek seksualny z osobą płci przeciwnej pod warunkiem, że ma minimum jeden dzień życia! Do tego dochodzi problem z dziećmi – uchodźcami, z krajów ogarniętych arabską wiosną i biedą jaka jest w niektórych rejonach wśród krajów arabskich. Wydanie córki za mąż to dla rodziny szansa na zapewnienie jej lepszego życia jak i szansa na zarobienie „pieniędzy” od przyszłego męża, który kupi ich córkę. 

Nie dotyczy to wszystkich państw arabskich. Kraje o dużych populacjach muzułmańskich, takie jak Maroko, Tunezja, Algieria, Egipt, Somalia, Jemen i Bangladesz ustanowiły minimalny wiek małżeństwa na 18 lat, rozumiejąc wyliczone powyżej poważne ryzyko społeczne i zagrożenie zdrowia fizycznego oraz psychicznego związane z małżeństwem dzieci. Jednak w Jemenie są przypadki ślubów do których zmuszane są dzieci. W Arabii Saudyjskiej wyszła na jaw sprawa, w której ośmiolatka domagała się unieważnienia związku małżeńskiego jaki zawarła z 60 latkiem, który wygrał ją od jej ojca za długi. Mimo, że ojciec dziecka był rozwiedziony zdanie matki nie liczyło się. Sąd na rozwód się nie zgodził, ale pozwolił dziewczynce zamieszkać z matką. Krótko po tym pojawiły się kolejne podobne dwa przypadki trzynastolatek i dzięki staraniom zainteresowaniu mediów do rozwodów doszło, chociaż oficjalny rozwód kosztuje tam tak drogo że stać na niego wyłącznie milionerów. Teoretycznie Arabia Saudyjska ustanowiła minimalny wiek dziewczynek wychodzących za mąż na 14 lat.

Władze państwowe w krajach Arabskich bardzo chętnie uczestniczą w międzynarodowych organizacjach ochrony praw dziecka. Przykładem może być Nigeria, która w roku 2001 ratyfikowała Konwencję Narodów Zjednoczonych o Prawach Dziecka. Nigeria nie może naruszać jej przez uchwalanie sprzecznych z nią praw stanowych. W ratyfikowaniu tej ustawy brał udział Senator Jerima. Krótko po tym poślubił 13 letnią Egipcjankę. Powodem złamania konwencji była ochrona praktyki muzułmańskiej! Nie biorąc z nią ślubu przeszkodziłoby mu w praktykowaniu religii. Tak przynajmniej tłumaczył się mediom. Powtórnie problem powrócił, gdy rząd Nigeryjski zajmował się prawem dzieci do podjęcia decyzji o emigracji. Wówczas chodziło o to, że dziewczynka, która wyszła za mąż (została zmuszona) nabiera praw jak osoba dorosła. W związku z tym, dla tych dzieci na siłę zaślubionych jedyną szansą jest ucieczka i emigracja. Tu senator postanowił pozbawić ich tego prawa w myśl, że powinny być pełnoletnie. Na odpowiedź czemu ją sprzedano bez jej woli z Egiptu do Nigerii senator nie umiał odpowiedzieć, sprawa jest w toku. Odnośnie praktyk religijnych to przypominam, że dla kościoła rzymsko-katolickiego 15 letnia dziewczynka jest osobą, którą można poślubić. Wg Watykanu obcowanie płciowe z dziećmi powyżej 15 lat nie jest pedofilią i może być traktowane jak „namiętność księży”.
Powołujemy się tutaj na państwa silnie religijne, gdzie zaciera się prawo jakie jest stanowione przez państwo, a przez prawo kanoniczne, czy szariatu. 

Szokiem jednak była informacja, że najmłodsza panna młoda wzięła ślub w Anglii! Mniejszości arabskie w Europie czują się tak dobrze, że zaczynają otwarcie stosować szariat w swojej społeczności, nie przejmując się prawem państwa w którym mieszkają. Okazało się, że Brytyjscy duchowni muzułmańscy są oficjalnie gotowi udzielać ślubu 12-letnim dziewczynkom. Nic sobie nie robią z zakazem udzielania ślubów pod przymusem i domniemywaniem, że mężczyzna będzie obcował z dzieckiem.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wydało jedynie oświadczenie, że tego rodzaju ceremonie zostaną dokładnie zbadane przez rząd w związku z planowaną ustawą zabraniającą przymusowych małżeństw. Szacuje się, że ponad 1000 z 8000 przymusowych małżeństw zawieranych co roku przez obywateli Wielkiej Brytanii dotyczy dziewczynek 15-letnich lub młodszych; w jednym przypadku dziewczynka miała tylko 5 lat!

W Polsce małżeństwa dzieci dotyczą głównie Romów. Rzadkością jest, gdy oboje małżonkowie mają poniżej 15 lat. Teraz wiek młodożeńców wynosi 17-15 lat. Dotyczy to obojga małżonków. Jednak wielu Romów już nie przestrzega tej tradycji i woli opuścić swoją społeczność by wyzwolić się z patriarchatu i prymusu małżeństwa.

Zobacz też:
Turcja - zakazany ślub religijny
Najstarsza para małżeńska w Europie
Nietypowy ślub w niecodziennym miejscu
Kiedy narzeczeni poznają ze sobą swoich rodziców?

środa, 6 listopada 2013

Turcja - zakazany ślub religijny

Wiele osób jest zaskoczonych, że istnieje kraj w którym wszystko jest odwrotnie niż w Polsce. Tam ślub religijny jest wręcz zabroniony, a gdy mężczyzna ponownie chce się ożenić, to tylko w związku religijnym, a nie biorąc ślub cywilny. Tym krajem jest Turcja.  Od czasów Ataturka w połowie lat dwudziestych ubiegłego wieku w Turcji skutecznie oddzielono religię od państwa. Ponieważ Islam nie przestrzegał zasady monogamii zakazano ślubów religijnych i zakaz ten obowiązuje do dziś. Co więcej libański duchowny katolicki - Patriarcha Kościoła maronickiego Bechara Rai, który uczestniczył w konklawe, które wybrało Papieża Franciszka, pochwala świeckość państwa Tureckiego, jako modelowe oddzielenie religii od instytucji państwowych. Wyraźnie zalecił takie rozwiązanie państwom ogarniętym przemianami „arabskiej wiosny”.
Przez blisko 100 letnią laicyzację państwa w Turcji ślub religijny utracił znaczenie na rzecz ślubu cywilnego. Nawet w rejonach bardziej religijnych ślub religijny jest brany skromnie, w tajemnicy, najczęściej tylko przy świadkach.


Jak wygląda ślub Turecki religijny. W ślubie uczestniczy tylko imam, młodzi i świadkowie. Nie ma gości, nawet rodziców. Jest brany wyłącznie dla podtrzymania tradycji. Imam mówi krótką modlitwę i po sprawie. W rodzinach bardzo religijnych ten ślub ma wartość duchową i bez niego takie pary nie wyobrażają sobie pożycia małżeńskiego. Dotyczy to jedynie części środkowej i wschodniej Turcji, gdzie panują dawne porządki podziału społeczeństwa. Sami Turcy nazywają go „umownym feudalizmem”. Jest Pan, posiadacz ziemi czyli Aga i mieszkańcy wsi którzy na niego pracują. Taki Aga ma przeważnie cztery żony i z każdą żoną ma po kilkoro dzieci. Rekordziści maja nawet czterdzieścioro dzieci. Taka duża liczba dzieci jest gwarancją, że ziemia nie pójdzie w obce ręce bo małżeństwa w nawet najbliższej rodzinie są mile widziane. Oczywiście wielożeństwo, kazirodztwo podobnie jak śluby religijne są prawnie zakazane, ale na wschodzie Turcji rządzą głównie klany. Środkowa i zachodnia Turcja bardziej przypomina Europę.


Ślub cywilny w Turcji jest różny i całkowicie uzależniony od urzędu i urzędnika. Czasem jest przysięga obojga małżonków, czasem jednego lub wcale. Zazwyczaj przy ślubie młodzi wymieniają się obrączkami, ale też nie zawsze. Urzędnik w Turcji to pan i władca, więc wszystko od niego zależy.


Zazwyczaj tekst przysięgi jest podobny do naszego :
“Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuje w związek małżeński z (…imię Panny Młodej) i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo, było zgodne, szczęśliwe i trwałe.” 



Chyba trzeba być parą młodą by to przeżywać głęboko. Często urzędnik dokonuje aktu ślubu bezpośrednio na weselu, a po przysiędze odbywa się pierwszy taniec młodych. Młodzi ubrani są tak jak my z wyjątkiem zagorzałych muzułmanek, które mają dokładnie zakrytą twarz.


W Turcji nie jest przyjęte dawanie prezentów młodej parze. Zamiast prezentów daje się złote monetki nawleczone na sznurki, a bliższa rodzina daje więcej złota w formie naszyjników. 




W niektórych rejonach Turcji prezenty ślubne w formie medalików przypina się do szarfy młodej podczas wesela.


Młodzi potem wymieniają złoto na pieniądze. Wygląd wesela zależy już od regionu Turcji. Na zachodzie najczęściej to szwedzki stół, oczywiście z alkoholem. Jedyne co może odróżnić takie wesele od Polskiego to to, że często tańce przy muzyce w sali balowej są przeplatają czytaniem fragmentów Koranu w osobnym pomieszczeniu. Najczęściej takie wesele odbywa w hotelach, liczba gości to około 400 osób.


Przykładowe menu weselne jest całkiem znajome z naszych wakacji. Na przekąskę ser, oliwki, jambon, pieczywo, tarta ze szpinakiem i suszonymi pomidorami. Na danie główne nadziewana nóżka kurczaka, ziemniaczki i pomidorki.


Zaskoczeniem jest tort. Najpierw młodzi na środku sali weselnej tną szablą plastikową imitację tortu by mógł poszaleć fotograf, potem przynoszą pokrojone kawałki młodym i gościom.




Nieco odmiennie wygląda wesele w Turcji środkowej, a szczególnie wschodniej. Widać tu już zachowane zwyczaje z tradycyjnego ślubu muzułmańskiego. Przede wszystkim orszak weselny w którym uczestniczy cała wieś. Na początku jedzie samochód z panem młodym.


Potem idą mężczyźni. Za nimi na mule jedzie panna młoda podtrzymywana przez ojca, a za nimi kobiety. Korowód kończy samochód z malutkimi dziećmi.


Wesele tam jest podobne jak w typowych krajach arabskich i trwa kilka dni. Zasadnicza część wesela odbywa się najczęściej w szkołach. Menu weselne ogranicza się do ciastek, napojów i tortu. Alkohol jest tam zakazany. Potem są tańce w których młodzi nie uczestniczą. Czasem po prostu cały czas siedzą lub wychodzą. Kobiety i mężczyźni bawią się i tańczą w osobnych salach. Ważnym elementem u kobiet jest malowanie dłoni henną.

Tradycyjne wesele na wschodzie Turcji może trwać nawet dwa tygodnie. Obejmuje ono wszystkie czynności z przygotowaniem wesela, od prania pościeli i obrusów po kupno baranów. Wszystko jest robione z pompą i w orszakach rodzinnych. Nawet przywożenie obrusów do domu młodego jest celebrowane wielkim hałasem. Do wesela należą tam wieczór panieński i kawalerski, Samo podpisanie papierów ślubnych przez urzędnika nie jest znaczącą ceremonią. Przychodzi urzędnik spisuje się akt małżeński i najczęściej intercyzę. Po czym wychodzi. W zależności od dnia wesela podawane są gościom głównie ciastka i soki owocowe. Dużo w tym jest muzyki, ale zawsze młodzi nie tańczą, a kobiety i mężczyźni bawią się z dala od siebie. 


fot.

1, 2) bengusia.blog.onet.pl/

3, 4, 5) izabelaszmit.wordpress.com
6, 7)  www.tur-tur.pl
8, 9) izabelaszmit.wordpress.com

10, 11, 12, 13) turcjawsandalach.pl/

14) autostopemkuwolnosci.wrzuta.pl/


Zobacz też:
Dekoracje weselne. Czym ozdobić salę, kościół oraz samochód?
Biżuteria ślubna
Torty weselne pod różne style ślubne
Ślub i wesele w różnych krajach
Regionalne zwyczaje ślubne

wtorek, 8 października 2013

Operacja plastyczna przed ślubem?

Wiele kobiet (i mężczyzn zapewne również) w tak ważnym dniu jakim jest ślub chciałoby wyglądać nienagnanie. Piękny uśmiech, nieskazitelna cera i najchętniej bez zbędnych kilogramów tu i ówdzie. Na dłuższą metę idealnym sposobem na zadbane i zdrowe ciało jest odpowiednia dieta i dopasowana do wieku aktywność fizyczna. Co jednak zrobić, gdy ćwiczenia okazują się niewystarczające lub gdy mamy ogromne kompleksy na tle odstających uszu?

Nie ma idealnej odpowiedzi na tak zadane pytanie. Jeśli kompleksy wyraźnie pogarszają jakość życia i nie jesteśmy w stanie myśleć o niczym innym niż krzywy nos, to może warto rozważyć inwazyjną metodę taką jak operacja plastyczna... Taka decyzja to sprawa trudna.

Takie myśli, jak się okazuje, towarzyszą zwłaszcza osobom przed ślubem. Jak donoszą brytyjskie badania (żródło: kobieta.wp.pl) ponad 50 proc. przyszłych brytyjskich panien młodych oraz panów młodych rozważa poddanie się zabiegowi plastycznemu. Traktują to jako element przygotowań przedślubnych. Fryzjer, makijażystka, kosmetyczka to standard, który, jak się okazuje przestaje wystarczać. 

Operacja plastyczna nie jest już "tematem tabu", być może dlatego, że z roku na rok przybywa wiedzy na jej temat. Przykład? Operacja plastyczna Angeliny Jolie po mastektomii piersi wywołała lawinę programów o tematyce medycznej. Informacje związane z profilaktyka raka piersi przeplatały się wówczas z wyjaśnieniami dotyczącymi rekonstrukcji biustu, co niewątpliwie wpłynęło na głębszą świadomość społeczną (w Polsce odnotowano wzmożone zainteresowanie badaniami manograficznymi). A że dzisiejszym świecie odtworzyć czy poprawić można naprawdę wiele: usta, nos, biust, pośladki pokusa staje się tym większa.

Zwróćmy uwagę, że śluby są zawierane w coraz późniejszym wieku, gdy pojawiają się pierwsze symptomy upływającego czasu – zmarszczki mimiczne, łysienie itp. Oczywiście można na nie reagować stosując odpowiednie kosmetyki, ale na efekty trzeba zwykle czekać, natomiast np. zastrzyk z toksyny botulinowej daje efekt niemalże natychmiast.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że niespełna połowa kobiet w naszym kraju wychodzi za mąż między 25. a 30. rokiem życia, a aż 37%. w wieku 30-35 lat. Z kolei prawie połowa mężczyzn po raz pierwszy przysięgę małżeńską składa w wieku 25-30 lat, a 34% w wieku 30-35 lat.

Czy czeka nas zatem 'moda' na przedślubne operacje plastyczne? Czas pokaże.

Zobacz także:

Kto podejmuje decyzje w sprawie wesela

Ona wybiera on płaci. Taki stereotyp powoli przemija. Przy organizacji wesela coraz częściej do głosu dochodzi chłodna kalkulacja mężczyzny. Przy tym wielkim wydarzeniu Panie mają wymarzony plan, pewne niespełnione marzenie, które wkrótce się ziści, natomiast Panowie kontrolują czy ich przyszłe żony nie za mocno wkraczają do świata bajki.

Wydawać by się mogło, że Panowie raczej trzymają się z boku. A przy ustalaniu szczegółów harmonogramu wesela chwytają Panie za rękę, jedynie potakując. Ten schemat przechodzi powoli do lamusa i coraz częściej mężczyźni biorą aktywny udział w przygotowaniach imprezy. Ich decyzja nie ogranicza się już tylko do wyboru alkoholu i akceptacji kosztów. Młode Panny też coraz częściej  przychodzą oglądać salę już nie z mamą, ale właśnie ze swoim narzeczonym. Panowie nie tylko pojawiają się na tych spotkaniach. Są ciekawi, dopytują o szczegóły techniczne, o odległość kuchni od sali, o sanitariaty, gdzie będzie mogła podłączyć się kapela itp. Kiedy dochodzi do wyboru lokalu następuje rewizyta i ustalane są szczegóły. Na tym etapie Panowie są trochę bardziej wycofani. Natomiast nie pozwalają już, aby wszystko „spływało różem”. W czasie swojej pracy spotykam się z wieloma parami i razem ustalamy szczegóły dotyczące wesela. Okazuje się, że różnice zdań między zakochanymi dotyczą czasem bardzo błahych spraw np. pokrowców. Miałem spotkanie podczas którego przyszła Panna Młoda nie chciała pokrowców na krzesła, a Pan bardzo chciał, aby się one pojawiły. Podsumowując spotkanie Pani oświadczyła, że krzesła są ładne i nie ma potrzeby zakładania na nie białego materiału, na co Pan mrugał do mnie i mówił, że to jest decyzja na teraz, potem jeszcze zobaczymy. Koniec końców pokrowców nie było. Wynika to też z tego, że Panna Młoda przy wyborze dodatków i kolorów często jest nieugięta. Ona po prostu wie i wyobraża sobie salę, na której będą bawić się wszyscy Goście.

Trochę inaczej jest z ustaleniem menu. Tutaj do głosu dochodzą po równo nie tylko  panowie i panie, ale często też rodzice młodych.  W tej kwestii zawsze są wątpliwości, co dokładnie powinno znaleźć się na stołach. Stąd większość Par Młodych wybiera lokale, które organizacją wesel zajmują się już kilka lat i oferują młodym pomoc doświadczonego specjalisty. W naszym hotelu przy takich rozmowach uczestniczy zawsze szef kuchni. Ma on największą wiedzę dotyczącą przygotowania dań i potrafi na bieżąco podpowiedzieć co można zamienić w danej ofercie i zastąpić czymś nieszablonowym. Pary bardzo chętnie decydują się na takie spotkania. Szef kuchni zawsze podpowie jakich połączeń na stole raczej unikać, a które dania sprawdzają się doskonale. Taka rozmowa pozwala się młodym poczuć pewniej, poznać osobę, która będzie dla nich gotować. Pozwala też śmielej wprowadzać poprawki do ustalonego menu. Tu widać wyraźny podział na delikatne kobiece menu składające się z sałatek, owoców, ryb i męskie zdecydowane pieczone mięsa. Na szczęście dobry szef kuchni zawsze znajdzie kompromis, aby młodzi i Goście byli zadowoleni i nie wychodzili z wesela głodni.

Podczas pracy nad scenariuszem przyjęcia bardzo często młodzi mają już wspólne ustalenia. Na spotkaniu często widać owoce burzliwych dyskusji i może też nieprzespanych nocy. Kto ma większy udział w tworzeniu harmonogramu? Panna Młoda. Kobiety chętniej podejmują się tego zadania, bo są bardzo dobrze zorganizowane. Częściej rozmawiają o tym w domu,  w pracy, na spotkaniach z koleżankami. Widać to potem podczas rozmowy, w której biorą większy udział.

Można zatem powiedzieć, że wybór też ma płeć. Panie dużo czasu poświęcają dekoracjom, panowie umowie, która jest przygotowana przez lokal. Panie więcej przyglądają się ofercie menu i potrawom, które zostaną przygotowane, panowie natomiast dokładnie przeliczają to za co będą płacić. Na pewno nie można zapominać, że ten podział ról jest często naturalny i wynika z usposobienia danej pary. Zdarza się choć może rzadko, że mężczyzna wpływa na kolorystykę obrusów czy dodatków. A kobieta szybciej wyliczy całkowity koszt imprezy.

Natomiast jedno jest pewne, mężczyzna nie będzie wpływał na kobietę jaką suknie ślubną ma wybrać i chyba tak już zostanie.

Sławomir Kucharczyk
Specjalista ds. Sprzedaży i Marketingu
Qubus Hotel Gorzów Wlkp.

wtorek, 10 września 2013

Najstarsza para małżeńska w Europie - Stefania i Ignacy Stasiakowie są małżeństem od 82 lat!

Stefania i Ignacy Stasiakowie z Aleksandrowa Łódzkiego są najstarszym małżeństwem w Europie. Staż ich małżeństwa wynosi 82 lata, a rocznica ślubu przypada 1 lutego.
Dotychczas palmę pierwszeństwa w tak zacnej "konkurencji" dzierżyła para Percy i Florence Arrowsmith z Hereford z Anglii, która 80. rocznicę ślubu obchodziła w 2005 roku. Ich staż małżeński wpisano nawet do Księgi rekordów Guinnessa, jednak obecnie to para z Aleksandrowa może pochwalić się najdłuższym wspólnym pożyciem małżeńskie.

Pani Stefania skończyła 100 lat, a pan Ignacy 103. Małżeństwo, jak mówi rodzina, zawsze było zgodne, a ich receptą na szczęście jest po prostu miłość. Prawie nigdy się ze sobą nie kłócili, zawsze zwracają się do siebie z życzliwością, są sobie tak samo bliscy jak w dniu ślubu.


Ślub wzięli 1 lutego 1931 roku w Aleksandrowie. Małżeństwo od 1937 roku mieszka w Aleksandrowie Łódzkim, dokładnie w tym samym domu, który wybudowali sami kilkadziesiąt lat temu. Opiekuje się nimi córka  i wnuk z żoną.

Jak mówi Krystyna Madajczyk, żona prawnuka Państwa Stasiaków, byli oni zawsze życzliwi wobec innych, a zwłaszcza najbliższych, na ich pomoc zawsze można było liczyć. Pani Stefania pomagała wychowywać swoje prawnuki, była zawsze bardzo aktywna i oddana rodzinie. Z mężem dogadywała się zawsze doskonale, cytaując slowa Pani Krystyny " (...) do dzisiaj, siedząc obok siebie trzymają się za ręce i całują na dobranoc."

Jedynym problemem było jak nazwać uroczystość 80. rocznicy ślubu! Wszak pięćdziesiąta rocznica ślubu to złote gody. Sześćdziesiąta rocznica jest diamentowa. Siedemdziesiąta to rocznica platynowa, a siedemdziesiąta piąta - brylantowa. Ostatecznie ten niezwykły jubileusz nazwano dębowymi godami!

Zobacz też:
Przyjęcia weselne
Romantyczny i niezapomniany ślub za granicą
W którym miesiącu najlepiej brać ślub? Jaki jest idealny termin zaślubin
Netypowy ślub w niecodziennym miejscu

fot.  http://lodz.naszemiasto.pl

czwartek, 8 sierpnia 2013

Wykonanie graweru na obrączkach ślubnych. Tak czy nie?

Wydaje się, że wybór obrączek ślubnych to sprawa bardzo prosta. Jak najbardziej! I jedna z przyjemniejszych. :)  Można dodatkowo zdecydować się na wygrawerowanie na nich szczególnego napisu - graweru, który specjalnie upamiętni to wydarzenie.
Ile osób, tyle opinii, grawerowanie obrączek ma zwolenników i przeciwników. Skupmy się jednak na tym po co powinniśmy wiedzieć decydując się na tego typu 'ekstrawagancję' :).


Wybór fikuśnych czcionek może sprawić, że napis stanie się nieywraźny. Warto też pamiętać, że obrączka ma swoją szerokość i nie każdy tekst uda sie tam zmieścić. W niektórych salonach jubilerskich mamy do dyspozycji tylko ściśle określoną liczbę znaków. Ich ilość zależy właśnie od wielkości obrączki, ważne jest też czy jest to obrączka męska, czy damska, jaki wybierzemy fason (szerszy czy węższy, jaki wzór). Trzeba przyjąć, że ogranicza nas kilka wyrazów. 


Bezspornie grawerowanie nieco zwiększa cenę samej biżuterii. Może się oczywiście trafić jubiler, ktory napis wykona nam niejako 'przy okazji' zakupu obrączek.  Z reguły jednak cena zależy od ilości znaków użytych w grawerowanym napisie. 


Czas oczekiwania na grawer jest ściśle uzależniony od tego gdzie kupujemy obrączki. Jeśli kupujemy je w tym samym salonie w którym wykonujemy napis zwykle nie powinniśmy czekać dlużej niż czternaście dni (czyli zwykły czas oczekiwania na obrączki - pod warunkiem, że na odpowiedni napis zdecydowaliśmy się od razu przy wyborze) . Jeśli wykonujemy napis w innym miejscu niz zakupiliśmy biżuterię ślubną to zwykle nie powinnismy czekac dlużej niż siedem dni. Oczywiście nie jest to regułą.
 

Co najczęściej pojawia się na obrączkach? Oczywiście imię wybranka/wybranki i/lub data zawarcia związku. Możliwości jest jednak całe mnóstwo, poniżej te najpopularniejsze:

Data pierwszej randki
Data pierwszego pocałunku
Inicjały
Pseudonimy

Tytułu ulubionych piosenek
Zwroty po angielsku (W stylu: A perfect fit, Always in my heart)
Cytaty
Fragmenty z Biblii (bardzo popularny fragment to List o miłości)
Z humorem ( np. wersja damska: STOP – zajęta, wersja męska: STOP – zajęty)
Sentencje łacińskie
Podwójne (np. męska: Gdzie Ty... damska: ...tam ja)
Symbol (np. nieskończoności)
Wyznania tj:
Abyśmy byli jedno
Chciałbym (chciałabym) się z Tobą zestarzeć
Data poznania się + Nadal wybrałbym Ciebie
Dopóki śmierć...
Dwie dusze, jedno serce
Dzięki Tobie szczęśliwa/szczęśliwy
Dzisiaj, Jutro, Na zawsze
Dziś i na zawsze
I ślubuję Ci miłość...
I żyli długo i szczęśliwie
Az do końca życia
Bez reszty Twój
Bratnie dusze
Całym sercem
Całym sercem do końca życia
Idealna Para
Istnieje kto kocha
Ja Ciebie też + data
Jedna miłość na zawsze
Jedno życie, jedna miłość
Miłość jest istotą życia
Miłość jest największą przygodą
Miłość nie ustaje
Miłość nigdy nie ustaje
Miłość odkrywa się kochając
Miłość przeznaczenia
Miłość to TY kochanie
Jesteś miłością mojego życia
Jesteś sensem mojego życia
Jesteśmy już razem
Jeśli chcesz być kochanym, bądź godny miłości
Jeśli chcesz być kochanym, kochaj
Kiedy spojrzysz - pamiętaj
Kochaj, jeśli chcesz być kochanym
Kochałem, kocham, będę kochać
Kocham Cię
Miarą miłości jest miłość bez miary
Miłości nie udowadnia się słowami


fot. chaton.pl

Zobacz też:
Ogłoszenia ślubne - uroda i wygląd
Kwiaty do ślubu, wiązanki, dekoracje ślubne
Jak samemu wykonać makijaż ślubny?

wtorek, 2 lipca 2013

Czym obsypać Młodą Parę? Ryżem, monetami czy płatkami róż?

Kiedy po ceremonii w kościele lub z Urzędu Stanu Cywilnego wychodzą świeżo poślubieni małżonkowie tradycja nakazuje obrzucić parę ryżem. Co oczywiste, warto zadbać o należyta oprawę tegoż "obrzucania". Zwykle organizacją tego typu rzeczy zajmują się świadkowie, rozdając gościom pojemniczki z ryżem. Trzeba przed samym faktem zorientować się czy ksiądz lub odpowiedni urzędnik nie będą mieli nic przeciwko temu faktowi lub ewentualnie omówić szczegóły.

Niezależnie czym będziemy rzucali, w tym dniu lepiej zrezygnowac z jednorazowych torebek foliowych na rzecz np. satynowych woreczków. Trzeba również pamiętać o tym, że jest to symboliczne obrzucanie, często z bliskiej odległości - w zależności od wyboru (w przypadku - cukierki, drobne monety, ryż) nie wkaładajmy w tą czynność zbyt dużo siły. :)

W zgodzie z tradycją
Najpopulaniejsze są oczywiście ryz i bardzo drobne monety (jednogroszówki). Poza specyfiką samego wyboru, który zależy od wielu czynników, warto zastanowić się nad symboliką.

Ryż to oznaka płodności. Nie jest to zbyt kosztowny "materiał" i można go przygotować bardzo szybko. Pamiętajmy tylko o tym, że skrobia w nim zawarta może nieco zabrudzić ciemny garnitur oraz zaplatać się we włosy i suknie panny młodej.

Drobne monety zwiastują małżonkom dostatek. Tradycja nakazuje aby Para Młoda obsypana monetami zebrała je wszystkie jak najszybciej. Przesąd mówi o tym, że ten z małżonków, który zbierze więcej monet będzie głową rodziny zajmującą się finansami.

Szczęśliwe życie, pozbawione trosk - to symbolizują słodycze. Goście powinni przygotować cukierki, najlepiej bardzo kolorowe i drobne.

Na płatkach róż
Kwiaty niewątpliwie nadają uroku takim chwilom jak ślub, dlatego wiele osób decyduje się na płatki róż zamiast ryżu i monet. To oczywiście większy wydatek - najlepiej umowić się z zaprzyjaźioną kwiaciarnią, aby w miare mozliwości zostawili nam róże, ktore nie zeszły w danym dniu. Druga ewentualność to zebranie kawitów własnorećznie. Co do kolorystyki - najlepiej będą się prezentowały białe lub czerwone lub dobrane pod kolor sukni ślubnej lub dodatków. Uwaga! Świeże płatki wymagają należytego przechowywania. Należy je trzymać w lodówce w szczelnie zamkniętych woreczkach foliowych, dobrze również skropić je niewielką ilością wody.
Alternatywnie można posłużyć się zasuszonymi lub sztucznymi płatkami. W sklepach interetowych oraz w sklepach z artykułami ślubnymi znajdziemy bogatą ofertę tychże.

Konfetti dla Młodej Pary
Konfetti znamy wszyscy. Kojarzy się głownie z hucznymi imprezami karnawałowymi lub Sylwestrem, ale może być wykorzystane na ślubie. Wybór konfetti jest imponujący, od przedziwnych kształtów po tradycyjne serduszka czy kokardki, a nawet figurki nowożeńców. Tutaj liczy się tylko inwencja narzeczonych, bo wybór jest doprawdy ogromny!

Bajka mydlana
Jeśli nowożeńcy to zapaleni ekolodzy i leży im na sercu dobro środowiska naturalnego, mogą wybrać bańki mydlane. Romantyczne, nadają temu niezwykłemu momentowi bajkowego charakteru. Bańki mydlane mogą być nie tylko wykonywane przez gości (specjalne pojemniczki sa w sprzedaży, znajdziemy je bez większego trudu - są również takie przeznaczone tylko na ślubne okazje) . Można wypożyczyć automatyczną maszynę do ich robienia i ustawić ją w odpowiednim, ustronnym miejscu. Bański najczęściej są one w kolorze białym, często mają oryginalne kształty np. tortu weselnego lub serduszek.


fot. weselnysalon.manifo.com

Zobacz też:
Sale weselne, muzyka, catering
Oprawa ślubu i wesela Suknie ślubne, garnitury, dodatki
W podróż poślubna po Europie
Kalkulator weselny - ile kosztuje ślub i wesele

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Ślub w kościele ewangelickim

Wiele parafii Kościoła Katolickiego wynajduje przeróżne powody by utrudnić lub wręcz nie dać młodym ślubu w kościele, który wybrali (opinia oparta na doświadczeniu znajomych). Czasem po długich „targach” proboszcz zezwala na ślub no, ale oczywiście bez organów i mszy inkasując sowite wynagrodzenie co łaska jaką czyni nowożeńcom. Z dyskusji na forach wynika, że wielu młodych ludzi wymienia się doświadczeniami w której parafii najłatwiej i najgodniej wziąć ślub bez stresu i awantur. Potem tylko dyspensa w parafiach młodych i po problemach...

Przyjrzyjmy się jak to wygląda w innym chrześcijańskim kościele jakim jest Kościół Ewangelicko-Augsburski zwany potocznie luterańskim. Luteranie to na świecie główna grupa protestantów obejmująca blisko 1/3 chrześcijan. W USA, we wszystkich krajach skandynawskich z Danią i Islandią, w Anglii, Niemczech na południu Afryki, na Karaibach i w Australii protestanci to ponad połowa wiernych. Jak więc u nich wygląda ślub kościelny.



Drogę do zawarcia ślubu w Kościele Ewangelicko - Augsburskim w Polsce zaczynamy w Urzędzie Stanu Cywilnego celem pobrania dokumentów stwierdzających brak okoliczności wyłączających zawarcie małżeństwa. Pozyskane dokumenty należy dostarczyć do kancelarii parafialnej. Ważność tych dokumentów to 3 miesiące więc najlepiej pobrać je 2,5 miesiąca przed ślubem. Do dokumentów kościelnych jakie należy złożyć należą akty chrztu świętego – niezależnie od wyznania! Jest to zgodne z umową podpisaną 23 stycznia 2000 roku w luterańskim kościele Świętej Trójcy w Warszawie. Umowę podpisał Kościół Rzymskokatolicki oraz sześć Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej: Ewangelicko-Augsburski, Ewangelicko-Reformowany, Ewangelicko-Metodystyczny, Starokatolicki Mariawitów, Polskokatolicki i Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny. Kościoły te wzajemnie uznają sakrament chrztu świętego udzielony w tych Kościołach. Oczywiście należy pamiętać, że w Kościele Ewangelicko-Augsburskim komunię może przyjąć każdy, nawet podczas ślubu. Katolik musi jednak mieć świadomość, że przyjmując komunię w Kościele Ewangelicko-Augsburskim wg kleru katolickiego zdradza swój kościół i może to mieć niemiłe dla niego konsekwencje.

Małżeństwo zostaje zawarte w obecności dwóch pełnoletnich świadków, którzy muszą podać swoje podstawowe dane. Również świadkowie nie muszą być wyznania ewangelickiego.
Jeśli ewangelicy biorą ślub w nie swojej parafii odpis aktu ślubu jest przesyłany do parafii gdzie mieszkali. Zapowiedzi odbywają się podobnie jak w kościele katolickim, ale nie są przymusowe i nie trzeba brać dyspensy jeżeli nie chcemy by były głoszone. Zawarcie małżeństwa poprzedzone jest kilkoma spotkaniami z duchownym, których celem jest pogłębianie znajomości biblijnej nauki o świętości i trwałości małżeństwa i rodziny. Wystrój kościoła, dodatkowe kwiaty, itp. Para Młoda przygotowuje we własnym zakresie w porozumieniu z duchownym. W tym celu należy również skontaktować się z kościelnym oraz z organistą celem omówienia szczegółów przebiegu uroczystości.

Małżeństwo osób rozwiedzionych.
Kościół Ewangelicko – Augsburski w RP stoi na biblijnym stanowisku nierozerwalności małżeństwa. Jeżeli jednak mimo starań nie uda się uratować małżeństwa przed rozwodem usankcjonowanym wyrokiem sądu biskup Kościoła Ewangelicko–Augsburskiego na wniosek zaopiniowany przez właściwego proboszcza może udzielić dyspensy by osoba rozwiedziona wstąpiła w nowy związek małżeński. Tłumaczy to się istniejący stanem rzeczy jako wynik ludzkiego grzechu i zatwardziałości serc. Kościół Ewangelicko–Augsburski nie przeprowadza postępowania rozwodowego. Nowe małżeństwo jest przyjmowane do Kościoła z wiarą, że będzie stanowić pełnowartościową rodzinę. Tak samo osobom rozwiedzionym nie odbiera się praw przyjmowania komunii świętej czy aktywnego życia w kościele, bycia chrzestnym itp. Nawet rozwodnicy zostają osobami duchownymi. Małżeństwa rozwiedzione, które ponownie się zejdą nie mogą brać ponownie ślubu. Uznaje się, że nastąpiło pojednanie małżonków właściwy powrót do wcześniej ustanowionego przed Bogiem związku.

Wszystkie Kościoły Chrześcijańskie w Polsce opowiadają się za nierozerwalnością małżeństwa. Kościół katolicki nie dopuszcza możliwości rozwiązania małżeństwa dopełnionego, zawartego przez osoby ochrzczone, a w konsekwencji zawarcia nowego małżeństwa. Kościoły starokatolickie w sytuacji nieodwracalnego rozpadu małżeństwa przyjmują ten stan rzeczy do wiadomości i dopuszczają postępowanie przed sądem kościelnym celem udzielenia dyspensy od zawartego związku. Kościół prawosławny − uznając, że miłość małżeńska jest mierzona wiecznością − naucza o niepowtarzalności i nierozerwalności małżeństwa. Jednak w przypadku cudzołóstwa lub całkowitego rozkładu pożycia rozwiązanie małżeństwa nie tyle jest aprobowane, ile tolerowane.

Małżeństwo osób o różnej przynależności wyznaniowej, religijnej lub światopoglądowej.
Ewangelicy podejmujący decyzję życia w małżeństwie zróżnicowanym co do wyznania lub światopoglądu zobowiązani są nie tylko do zachowania wierności Bogu i Kościołowi w osobistym życiu, ale też przy wszelkim poszanowaniu współmałżonka, do nadania domowi ewangelickiego charakteru, a zwłaszcza do wychowania dzieci w Kościele Ewangelicko–Augsburskim.
Właściwym do zawierania małżeństwa, w którym tylko jedna ze stron jest ewangelicka, jest kościół Parafii strony ewangelickiej i porządek liturgiczny Kościoła Ewangelicko–Augsburskiego. Takie małżeństwo winno być zawierane wobec duchownego Kościoła Ewangelicko – Augsburskiego. Dopuszcza się udzielanie ślubu jedynie przez duchownych Kościoła Ewangelicko–Reformowanego lub Kościoła Ewangelicko–Metodystycznego.
Można uzyskać dyspensę by zawrzeć małżeństwo poza Kościołem Ewangelicko–Augsburskim. Dyspensę udziela właściwy Biskup Diecezjalny, który zajmie stanowisko po konsultacji z właściwym Proboszczem. Dyspensa ta nie jest zwolnieniem od wymogów zachowania wierności Bogu i Kościołowi Ewangelicko–Augsburskiemu w osobistym życiu i przy wszelkim poszanowaniu ekumenicznym współmałżonka, od nadania domowi ewangelickiego charakteru, a zwłaszcza od wychowania dzieci w Kościele Ewangelicko–Augsburskim.

Członek innego Kościoła, który pragnie zawrzeć małżeństwo w Kościele Ewangelicko–Augsburskim powinien zwrócić się do swojego proboszcza z prośbą o możliwość uzyskania dyspensy jego Kościoła. Zabrania się, przed lub po zawarciu małżeństwa w Kościele Ewangelicko – Augsburskim, stosować inne religijne zawarcie tegoż małżeństwa w celu wyrażenia lub odnowienia zgody małżeńskiej. W przypadku zawarcia małżeństwa zróżnicowanego co do wyznania lecz nie co do religii, w Kościele Ewangelicko – Augsburskim dopuszcza się obecność duchownego reprezentującego Kościół drugiej strony. Analogicznie w przypadku zawierania małżeństwa zróżnicowanego co do wyznania w innym Kościele chrześcijańskim dopuszcza się obecność duchownego ewangelickiego.
W Kościele Ewangelicko–Augsburskim zalecana jest czystość przed ślubem. Jednak z uwagi na to że średnia wieku kiedy wstępuje się w związek małżeński i kiedy rodzi się pierwsze dziecko znacznie się podniosła Kościół rozumie, że narzeczeni często mieszkają ze sobą przed ślubem i żyją w stałym związku dążąc do trwałej stabilizacji i małżeństwa. W sprawie metody in vitro Kościół Ewangelicko–Augsburski traktuje ją jako jedną z form wspierania rodziny.
Osobom, które z uwagi na trudności ze ślubem w swoim Kościele chciałyby jak Józef Piłsudski przejść na luteranizm informuję, że nie jest to łatwe. O ile od strony formalnej jest to proste to traktując wiarę poważnie musimy na to poświęcić co najmniej dwa lata by poznać ten Kościół. Wprawdzie zmiana wyznania to nie zmiana religii czy wiary, ale musi to być świadomym aktem konwersji, pamiętając, że odwracamy się od tradycji w jakich nas wychowano. Musimy być również przygotowani na to, że dopiero nasze dzieci będą w pełni czuć się dobrze w Kościele, który wybrali mu rodzice.

fot.
2) www.adam-and-skoki.blog.onet.pl
3) www.weddingsisters.pl/
4) www.ewangelicy.gliwice.pl


wtorek, 7 maja 2013

Nietypowy ślub w stylu zombie

Kto powiedział, ze ślub ma wyglądać "jak z bajki"? :) Przecież może wyglądać niczym z horroru! :) Upiorna stylizacja ślubna może przyprawić o dreszcz, ale za to takie wydarzenie na pewno pozostanie w pamięci na długie lata! Okazuje się, że ślub zombi już się odbył, niezwykle wydarzenie miało miejsce w Londynie 23 kwietnia, a małżonkowie to Jennifer Jones oraz Rob Blackmore. Skąd w ogóle pomysł na taka stylizację? Ślub w stylu zombi to oryginalna idea wydawcy gry Dead Island Riptide – ogłoszono bowiem konkurs na filmik, który miał zostać nagrany przez parę narzeczonych.

Deep Silver (firma wydawnicza) poszukiwała owej dwójki zaręczonych, którzy zgodziliby się stanąć na ślubnym kobiercu wystylizowani na krwiożercze zombie.

Był to pomysł na promocje najnowszej części gry Dead Island Riptide. Gra święci triumfy na brytyjskiej liście przebojów gier video. Jeśli chodzi o sama fabułę to wcielamy się tu w postać głównego bohatera (możemy wybrać postać spośród czterech różniących się od siebie ogólną charakterystyką i wyglądem) a naszym celem nadrzędnym jest przetrwać na wyspie opanowanej przez straszliwe zombie. Do obrony oczywiście możemy wykorzystać rożne narzędzia, możemy też współpracować z pozostałą czwórka "załogi". Gra mocno zyskuje (jak zapewnia wydawca) gdy gramy w kilkuosobowym składzie. Najnowsza część gry rozgrywa się na wyspie Palanai a w fabule kontynuowane są wątki opowiedziane w poprzednich edycjach. Bohaterowie chcą wrócić do domu na pokładzie samolotu, ten jednak rozbija się, a załoga jest zdana tylko na siebie i po raz kolejny musi walczyć o przetrwanie.

Oto screeny z polskiego zwiastuna Dead Island Riptide :



Tzw. nieumarli pan i pani młoda nie musieliby – w razie wygranej martwić się o to, czy podczas imprezy weselnej nie zabraknie jedzenia oraz charakterystycznej oprawy, iście filmowej dodajmy. Bowiem nagrodą główną konkursu była ekskluzywna wycieczka na miesiąc miodowy na Karaiby oraz organizacja i pokrycie kosztów ceremonii.

Jak się okazało, zwycięska para to fani horrorów i wspomnianej gry. Jak wyznal Rob, odkąd obejrzal swój pierwszy horror o zombie, zawsze go do nich "ciągnęło", natomiast Jennifer wyznała, że planowała ślub w Halloween i zawsze wiedziała, że to będzie dziwna ceremonia. :) Na tym jakże niekonwencjonalnym ślubie zebrało się ponad 250 osób, a samo wydarzenie miało miejsce w One Mayfair, w ścisłym centrum Londynu.


 

Para wypowiedziała się na temat swojej wygranej, stwierdzili: "Jesteśmy podekscytowani faktem, że zostaliśmy wybrani oficjalną parą młodą zombi w związku z Dead Island Riptide! Jesteśmy wielkimi fanami serii i horrorów, a ślub z nieumarłymi jest naszym marzeniem, które nareszcie się ziści."

A oto sam filmik, oceńcie jak wypadli Rob i Jennifer:


fot. 
www.gry.onet.pl
www.huffingtonpost.co.uk

Zobacz też: 
Przyjęcia weselne
Romantyczny i niezapomniany ślub za granicą
W którym miesiącu najlepiej brać ślub? Jaki jest idealny termin zaślubin
Netypowy ślub w niecodziennym miejscu

niedziela, 7 kwietnia 2013

Bramy weselne czyli polowanie na fanty

Zaborczość rodziców młodej w kwestii decydowania za kogo może wyjść za mąż doprowadziła w XIV wieku do ukształtowania się zwyczaju „małżeństwa przez porwanie”.
Odtrącony kawaler liczył na swoją wybrankę i oczekiwał, aby ta czekała przed domem swoich rodziców by ją porwać. Praktyka ta szybko doprowadziła do ustępstw rodziców panny młodej polegających na możliwości współdecydowania córki w kwestii zgody na zamążpójście z kawalerem, który starał się o jej rękę. Pozostały jednak pewne formy tzw. wykupin panny młodej, jak i bronienia jej przed biednym mężem.

Owo staranie się młodego o rękę panny młodej zachowało się dziś w formie wywodzin - wiernie pielęgnowanego zwyczaju na Śląsku. Brak wywodzin do dziś spotyka się tam z negatywną opinią o skąpstwie i biedzie młodego i zbytniej uległości rodziny młodej w oddaniu córki.
Młody z orszakiem przyjeżdża do domu wybranki serca by dokonały się wywodzinny panny młodej z domu rodziców. Drzwi otwierała mu starosta panny młodej, najważniejsza świadkowa lub świadek, którzy w rękach trzymali koszyk by młody sypnął groszem na tyle hojnie by mógł zobaczyć pannę młodą. Towarzyszą temu pogaduszki, że mało, że młoda więcej warta, że sama sukienka więcej kosztowała. Oprócz pieniędzy do koszyka trafiały słodycze, alkohol. Gdy potrzeby świadków zostaną zaspokojone pozwalają mu się spotkać z panną młodą.

W innych rejonach Polski wywodziny częsciej przyjmowały formę wypraszania panny młodej przez młodego. Orszak młodego natrafiał na bramę blokującą dostęp do domu panny młodej. Wywieszano jakieś żartobliwe zakazy wstępu. Młody musiał okazywać dokumenty, lub przepustki, które mogły ułatwić mu spotkanie z młodą. Towarzyszyły temu przyśpiewki i docinki najczęściej prowadzone między starostami młodej i młodego. Dyskusję najczęściej kończyła jedna gorzałka dawana przez starostę młodego staroście młodej. Czasem dyskusja przybierała formę odpytywania z tekstu Starego i Nowego Testamentu by udowodnić, że obie strony właściwie znają się na dogmatach wiary.
Ulubioną formą żartów podczas wyprosin było przyprowadzenie po uzyskaniu pierwszej gorzałki jakiejś mało urodziwej starszej kobiety zamiast młodej. Potem przyprowadzano którąś z druhen. Oczywiście w imię przeprosin, że ich nie chce młody musiał za każdym razem płacić gorzałką. Zwyczajem targujących stron było uwieńczenie dobicia kompromisu w negocjacjach "pociągnięciem" gorzałki.


Dzisiejsze bramy weselne mało przypominają wykupienie panny młodej przez młodego. Jest to raczej zwyczaj związany z zadośćuczynieniem dla niezaproszonych na wesele osób. Jadący po ślubie młodzi natrafiają na bramy zakładane przez sąsiadów i znajomych z pracy by alkoholem młody płacił za możliwość dojazdu na salę weselną. Oczywiście trzeba być przygotowanym na bramy zakładane przez dzieci, by zamiast alkoholu dać im słodycze.
Zwyczaj zakładania bram częściej można spotkać na wsiach. W dużych miastach tradycja ta została niemal już zapomniana. Bramy weselne na wsiach, gdzie istnieją prężne organizacje sąsiedzkie, czy społeczne są okazją do zademonstrowania przynależności jednego z młodych lub ich rodziny w Ochotniczej Straży Pożarnej, Koła Gospodyń Wiejskich, itp.


W miastach najczęściej można spotkać pod kościołami kloszardów domagających się alkoholu, który ma być gwarancją, że nie zakłócą uroczystości. W małych miasteczkach, gdzie wszyscy się znają osoby proszące o "datki" czasem są zapraszane by przyszły pod koniec wesela i mogły się spokojnie najeść w zaciszu weselnego ogródka. W sumie przecież chodzi o to by w dniu naszego wesela wszyscy dobrze się bawili.

fot.
www.dziennikpolski24.pl
www.perlazprzybylowic.pl

Zobacz też:
 

piątek, 1 marca 2013

Ślub rozumiany jako kontrakt ekonomiczny

Małżeństwo jest czymś w rodzaju unii ekonomicznej między żoną, a mężem i ich rodzinami. W wielu kulturach oraz społecznościach uzgadnia się główne zobowiązania, tak zwane płatności małżeńskie które muszą być spełnione zanim dojdzie do zawarcia małżeństwa. W niektórych społecznościach kontrakt małżeński zapisywano nawet specjalnym listem wiennym. 
 
Najważniejszą jej częścią tych zobowiązań jest zapłata za pannę młodą. Pan młody lub jego rodzina wypłaca rodzinie panny młodej ekwiwalent, który ma pokryć straty wynikające z opuszczenia przez ich córkę domu rodzinnego i co za tym idzie pozbawienie ich pomocy z jej strony. Jest to również forma zapłaty jaką mąż ponosi za wychowanie dla niego żony. W rodzinach żydowskich zazwyczaj ustalano kwotę pieniężną jaką pan młody płacił za żonę jej ojcu, czyli przyszłemu teściowi. Wysokość zapłaty była uzależniona od pozycji rodziny panny młodej, jej wykształcenia i obycia.

W kulturze islamskiej kontrakt zapłaty za pannę młodą jest bardziej związany z zabezpieczeniem jaki mąż wpłaca żonie na wypadek jego śmierci. Wysokość tego rodzaju zapłaty, zwanej wianem jest bardziej związana z majętnością pana młodego. Wiano powinno obejmować zarówno część jaką mąż zostawia żonie na wypadek śmierci jak i przywianku równowartości posagu jaki otrzymała żona od swojej rodziny. Zazwyczaj wiano odpowiadało podwójnej wartości posagu wnoszonego przez żonę. Wiano w dawnych czasach było również swoistym zabezpieczeniem dla żon z którymi mężowie chcieliby się rozwieść. Obecnie myli się znaczenie słów wiano i posag, stosując je wymiennie.

Opłatę za żonę w zależności od umowy wnoszono przed ślubem, w trakcie lub jako zabezpieczenie pośmiertne. Jedną z form opłaty za żonę była służebność względem rodziny żony. To szczególnie ważna umowa szczególnie na polskich wsiach, gdzie pan młody zobowiązał się do wykonywania określonych prac, aby pomóc rodzinie panny młodej, po tym jak wyjdzie za mąż. Jeszcze do niedawna można było spotkać się ze szczególnie obraźliwym, określeniem młodego jako parobka u teścia.

Rodzina panny młodej daje córce na odchodne posag. Dos z łaciny posag to w prawie rzymskim majątek otrzymywany przez męża przy zawieraniu małżeństwa. Pokrywał on koszty utrzymywania małżeństwa oraz jako wyznacznik wysokości wiana wyznaczał wysokość zabezpieczenia żony i dzieci w razie rozwiązania małżeństwa lub śmierci męża. Posag spotykamy głównie w kulturach monogamicznych o dużym rozwarstwieniu ekonomicznym. Można przyjąć zasadę że wiano i posag były uzależnione od 'popytu i podaży' panien młodych. Z czasem koszt utrzymania małżeństwa tradycyjnie ponoszony przez męża wzrastał i wiano zanikało.

Współcześnie przez wiano rozumie się już tylko posag wnoszony do małżeństwa przez żonę lub jej rodziców. W niektórych państwach (Indie) wprowadzono zakaz wnoszenia posagu by uniknąć pogłębiającego się rozwarstwiania społeczeństwa.

Musimy też wspomnieć o wymianie podarunków krewnym przez panią i pana młodego. Zwyczaj zachował się w naszej kulturze jako wywodziny, wykupiny, rozpleciny i funkcjonuje do dziś jako tzw. bramki ślubne. Takie myto związane ni to z panną młodą, czy dostępem do domu weselnego.

Dziś najczęściej spotykanym kontraktem przedmałżeńskim nie jest już list wienny, lecz intercyza.
Intercyza to umowa zawierana przed notariuszem między osobami zamierzającymi wstąpić w związek małżeński mająca wprowadzić inny ustrój majątkowy niż ten który daje zawarcie związku małżeńskiego.

fot. www.weddingtv.pl

Zobacz też:
Jaki miesiąc wybrać na ślub?
Kalkulator weselny - ile kosztuje ślub i wesele?
Kiedy narzeczeni poznają ze sobą swoich rodziców?

poniedziałek, 4 lutego 2013

Skąd wzieły się najpopularniejsze tradycje weselne? O ślubie rodem z Hellady

Współcześnie grecki ślub tylko nieznacznie rożni się od tego polskiego. Co więcej sporo tradycji ślubnych, jak choćby rzucanie monetami na cześć młodej pary czy przeniesienie panny młodej przez próg mieszkania świat przejął właśnie od potomków Sokratesa. Schedą po antycznych czasach jest sama religijna ceremonia zakończona uroczystością zwaną weselem. Dziś, część z tych zwyczajów w samej Grecji znacząco różni się od tych starożytnych.

Jeszcze do niedawna – do roku 1983, zaręczyny znacząco różniły się od tych typowo polskich. Była to doskonała okazja do zapoznania się przyszłego męża z ojcem panny młodej, oraz obdarowania go upominkami. Sama uroczystość zaślubin odbywała się najczęściej w domu ojca panny młodej, a dyskutowano na niej głównie o przyszłym posagu. Ojciec panny młodej był nawet ustawowo zobowiązany do wniesienia majątku, na poczet przyszłego zięcia i córki. Ta tradycja wywodzi się z wysp położonych na Morzu Egejskim, gdzie w darze młodym mógł być oddany nawet dom rodziny, uznając, że ten należy się kobiecie jako opiekunce domowego ogniska. Często, biedniejsze rodziny, posiadające kilka córek na wydaniu, nie było stać na taki podarunek. Na szczęście, obowiązek ten zniesiono.

W rodzinie greckiej już od czasów antycznych panował patriarchat. Głową rodu był mężczyzna – mąż, ojciec lub brat. To do niego należały kluczowe decyzje, od których bardzo często zależały losy bliskich. Zresztą rodzina w Grecji jest pojmowana swoiście – to nie tylko grupa przypadkowych osób noszących jedynie to samo nazwisko. Greckie domy to domy wielopokoleniowe, gdzie decyzje podejmuje się (teoretycznie) wspólnie.  Sama etymologia greckiego słowa rodzina czyli ikogenia oznacza ikos (dom) i genos (ród) - pokazuje to dobitnie jak silnie związki te są ze sobą powiązane. Tożsamość kobiety określał związek z mężczyzną, a zatem, w pewnym sensie przynależność do niego. Decyzja więc w praktyce należy do niego. Oczywiście, ostatnie lata to okres emancypacji kobiet, która z całą pewnością ma również swoje miejsce w Helladzie.

Suknia ślubna była najczęściej podarunkiem od matki i stanowiła część wyprawy, przekazywanej córce w dniu ślubu wraz z innym dodatkami (uszytymi lub wyhaftowanymi przez inne kobiety z rodziny). Do ślubu państwo młodzi szli w orszaku rodziny i gości, roztańczonym i rozśpiewanym. Ceremonia najczęściej odbywała się w obrządku prawosławnym. Panna młoda miała w rękawiczce schowaną kostkę cukru – na szczęście i powodzenie. Korzenie tradycji odprowadzania przez ojca panny młodej do ołtarza również są greckie. Skąd się wzięły? W starożytnej Grecji kobieta brała ślub w wieku około 14 – 15 lat, a wyboru dokonywał jak już zostało wspomniane ojciec, stąd zwyczaj prowadzenia młodej przez ojca do ołtarza – miało charakter nie tylko symboliczny, ale i dosłowny.

Humorystyczną wersją perypetii greckiej rodziny i przygotowań do wesela jest film "Moje wielkie greckie wesele". Jeśli jeszcze go nie widzieliście, koniecznie obejrzyjcie. :)


Sale weselne, muzyka, catering
Oprawa ślubu i wesela Suknie ślubne, garnitury, dodatki
Podstawowe fasony, najpopularniejsze kroje sukien ślubnych
Kalkulator weselny - ile kosztuje ślub i wesele

czwartek, 10 stycznia 2013

Kolorystyka i konwencja makijażu ślubnego

Czas ślubu jest nie tylko wyzwaniem organizacyjnym. Panny młode muszą w tym okresie podjąć wiele decyzji dotyczących wyglądu. Wszystkie dodatki, zwykle idealnie dobrane do kreacji muszą stanowić spójna całość z fryzura i makijażem ślubnym. Żeby nie narażać się w dniu ślubu na dodatkowy stres warto odpowiednio wcześnie zaplanować jego kolorystykę i konwencję.

Samo wykonanie makijażu jest nie mniej ważne co odpowiedni dobór kolorystki do sukni i całej stylizacji.Jak dobrać idealna dla siebie kolorystykę? Z cała pewnością makijaż nie może być "ostry".
Odpowiednie na te okazję są wszelkie pastelowe odcienie, zwłaszcza jeśli sukienka ślubna jest w typowym białym lub kremowym kolorze. Warto w tym czasie zrezygnować z nadmiaru błyszczących drobinek w kosmetykach. Pamiętajmy, że ich nadmiar nie zawsze prezentuje się dobrze w sztucznym świetle, a już zdecydowanie źle "wychodzi" na zdjęciach i nagraniach.

Subtelnego rozświetlenia wymagają jedynie okolice oczu, ale i tu warto rezygnować z przesady.   Często spotkać można się z twierdzeniem, że powinno się podkreślić okolice oczu nieco wyraźniej niż zwykle. Można pokusić się nawet o przedłużenie rzęs. Zwolennicy takiego makijażu podkreślają, że wyraźnie podkreślone oczy nadają spojrzeniu głębi, zaś takie spojrzenie dobrze prezentuje się na zdjęciach.
O czym pamiętać przy podkreślaniu oczu? Jeśli się zdecydujemy na taką opcję to warto górną i dolną powiekę dokładnie obrysować czarną kredką, natomiast na kącik wewnętrzny powieki nałożyć beżowy cień. Na pozostałą część powieki możemy zastosować np. grafitowy cień (lub fioletowy). Ważne aby dwa cienie rozetrzeć, tak by nie było widoczne "przejście" między jednym a drugim, na koniec podkreślenie pozostaje podkreślenie rzęs tuszem.



Usta powinny pozostać delikatnie podkreślone (zwłaszcza przy mocnym makijażu oka – takim jak ten opisany powyżej) najlepiej trwałym błyszczykiem lub pastelową pomadką. Zanim jednak ją nałożymy warto oprószyć usta transparentnym pudrem, natomiast po aplikacji pomadki jej nadmiar "pozostawić" na chusteczce. Taki zabieg sprawi, że kosmetyk dłużej zostanie na ustach. Można również obrysować usta kredką w naturalnym kolorze, a następnie wypełnić go np. beżową, matową pomadką. Makijaż ślubny powinien być jasny i subtelny. Odrobiny świetlistości twarzy doskonale nada delikatne muśnięcie różem i uwydatnienie tym samym kości policzkowych.

Oczywiście powyższe zasady delikatnego makijażu ślubnego nie stanowią żadnych sztywnych wytycznych, zwłaszcza jeśli preferujemy mocne kolory a nasza suknia nie będzie "tradycyjna". Wówczas możesz pozwolić sobie nie tylko na odważniejszy makijaż, ale nawet na usta w mocnym, czerwonym kolorze.

Przykładowe makijaże ślubne:

Złocisty


Nacisk został tu położony na szeroko rozumianą naturalność. Cera wygląda promiennie, ale z trudem znajdziemy na niej ślady nadmiaru jakiegokolwiek kosmetyku. Cerze blasku nadaje użycie rozświetlacza pod podkład i delikatnie muśnięcie kości policzkowych odrobiną różu. Oczy są wyraźne, mocno wyeksponowane. "Pierwsze skrzypce" gra tu ciemnozłoty cień. Przy górnej linii rzęs można wykonać kreskę perłową kredką. Rzęsy są wydłużone. Usta najlepiej aby były lekko perłowe lub "potraktowane" transparentnym błyszczykiem, mogą delikatnie błyszczeć.

Świeży

Taki makijaż pasuje osobom, które są posiadaczkami włosów w kolorze tzw. ciepłego blondu, ale sprawdza się również u Pan z ciemnymi kosmykami.  Do oprawy oczu idealnie nadają  się cienie w kolorach jasnozielonym czy ecru. Zewnętrzny kąt oka warto przyciemnić odrobinę ciemniejszym odcieniem, np. zastosowany na powiece jasnozielony odcień przyciemniamy jego ciemniejsza wersją. Do takiego makijażu pasują delikatne dodatki do sukni w postaci malutkich, kolorowych kwiatów bądź haftowanych aplikacji.

Mimo że wykonanie makijażu ślubnego wydaje się nieskomplikowane, warto powierzyć to zadanie profesjonalistom. Zaoszczędzimy sobie tym dodatkowych emocji a gości olśnimy pięknym wyglądem.

fot. 
www.makeup-trendy.pl
www.ogloszeniaslubne.com.pl
www.makijazfryzuryslubne.wordpress.com

Zobacz też:
Jak samemu wykonać makijaż ślubny?
Jaki manicure jest idealny na ślub?
Zadbana Panna Młoda. Depilacja laserowa skutecznym sposobem na gładką skórę
Oprawa ślubu i wesela
Suknie ślubne, garnitury i dodatki