wtorek, 13 listopada 2012

Ślub, wesele, podróż poślubna czy ślub i podróż bez wesela?

Najczęściej zaraz po weselu wiele par mówi, że ta cała impreza jest przereklamowana. Szczególnie w okresie wyżu demograficznego, gdy wesela są co chwilę i zaczynają nam się plątać co było na czyim, komu zwróciły się koszty a komu nie. Kiedyś na filmach o "szczęśliwych miłościach" ślub kończył się zazwyczaj lampką szampana i krakersami i prosto spod kościoła para młodych wyjeżdżała w "siną dal" ciągnąc za autem puszki na sznurkach i zaraz pojawiał się napis "The End" - w domyśle "pojechali cieszyć się miodowym miesiącem".
1.

A jak jest w realu? Fajnie być indywidualistą, ale jeżeli chodzi się na wesela innych, a nie robi swojego to wychodzi się na .... Jest też rozsądek i umiar bo "zastaw się, a postaw się" to nieciekawy start w dorosłe życie rodzinne. Z pewnością wszystko wyjdzie na zmówinkach. Z pewnością pary które pobierają się wbrew woli rodziców lub nie mają zobowiązań względem innych mają pole do popisu. Czasem spotyka się takie pary, które prosto ze ślubu w eleganckim stroju zajeżdżają wypożyczonym kempingowym "ogórkiem" na pole namiotowe, by tam wśród obcych ludzi odbyć spontaniczną imprezę pod nazwą "wesele". Gwarantuję, że po takim wjeździe społeczność pola kempingowego będzie dogadzać nowożeńcom przez cały czas pobytu.
2.

Kiedyś na tych zasadach jechano ciuchcią w Bieszczady by zaszyć się w przyrodzie, gdzieś u jakiegoś leśniczego i móc w głuszy rozkoszować się wierszami Steda i pracą u podstaw. Podróż poślubna jest z pewnością spełnieniem marzeń i tak jak wszystko co dotyczy nowożeńców musi wynikać z decyzji obojga młodych, chyba że jedno z nich ma silną osobowość, a druga to toleruje.
3.

Jaki powinien być ten nasz miesiąc miodowy? Przede wszystkim jak długi?
Z pewnością nie krótszy niż dwa tygodnie, nie warto chyba wybierać droższego wyjazdu kosztem ilości spędzonych dni. Po drugie syty, bez obliczania się z każdą złotówką. To jak czekanie na kolejna bramkę ustawianą przed orszakiem ślubnym w drodze z kościoła.
By ją dobrze zaplanować musimy zdecydować ile chcemy na nią wydać. Pamiętajmy, że same bilety i hotele to połowa kosztów. Raczej nie nastawiajmy się na zwiedzanie zabytków. Dobrze sobie poleżeć i naszaleć się sobą.
4.
Dobrze byłoby gdyby hotel w którym będziemy wypoczywać oferował wszystko czego oczekujemy, bo czasem ciężko będzie się z niego ruszyć. Oczywiście to zależy od upodobań. Niektórzy wolą "objazdówkę" po Turcji lub podróż autokarem i zwiedzanie zamków w Francji. Dobrze by realizować jakieś odłożone wcześniej plany. Skoro od dawna marzymy o zwiedzeniu Wenecji czy Rzymu to warto spełnić swoje marzenia. Ważne jednak by taki wyjazd był wspólny. Bez znajomych, rodziny, ze "zgubioną" komórką, bez dostępu do sieci internetowej.
5.

W końcu to będzie Wasz miesiąc miodowy, który może skończyć się nowymi wyzwaniami... i po którym będzie Was nieco więcej ;)

Fot.
1. www.strefa.biz
2. www.img.video-weselne.pl
3. www.solerosso.pl
4.  www.netholidays.pl/
5. www.kobieta.interia.pl
 
Zobacz też:
Sale weselne, muzyka, catering
Oprawa ślubu i wesela Suknie ślubne, garnitury, dodatki
W podróż poślubna po Europie
Kalkulator weselny - ile kosztuje ślub i wesele